MUSIK meiner Heimat
Garmarna-Herr Mannelig
Tulia-Krakowski Spleen
Tulia-Nieznajomy
TEXTE
Herr Mannelig-Garmarna
Text In Extremo
Bittida en morgon innan solen upprann
Bergatroliet friade till fager ungersven
Innan foglarna brjade sjunga
Hon hade en falskeliger tunga
Herr Mannelig herr Mannelig trolofven i mig
Fr det jag bjuder s gerna
Om i viljen eller ej
I kunnen vl svara endast ja eller nej
Eder vill jag gifva de gngare tolf
Som g uti rosendelunde
Aldrig har det varit ngon sadel upp dem
Ej heller betsel uti munnen
Eder vill jag gifva de qvarnarna tolf
Som st mellan Till och Tern
Stenarna de ro af rdaste gull
Och hjulen silfverbeslagna
Eder vill jag gifva frgyllande svrd
Som klingar utaf femton guldringar
Och strida huru I strida vill
Stridplatsen skolen i vl vinna
Eder vill gifva en skjorta s ny
den bsta I lysten att slita
Inte r hon smnad av nl eller tr
Men virkat av silket det hvita
Sdana gfvor toge jag vl emot
Om du vore en kristelig qvinna
Men nu s r du det vrsta bergatroll
Af Neckens och djvulens stmma
Bergatrollet ut p drren sprang
Hon rister och jmrar sig svra
Hade jag ftt den fager ungersven
S hade jag mistat min plga
Herr Mannelig herr Mannelig trolofven i mig
Fr det jag bjuder s gerna
Om i viljen eller nej
I kunnen vl svara endast ja eller nej
Bittida en morgon innan solen upprann
Innan foglarna brjade sjunga
Bergatroliet friade till fager ungersven
Hon hade en falskeliger tunga
Herr Mannelig herr Mannelig trolofven i mig
I kunnen vl svara endast ja eller nej
Fr det jag bjuder s gerna
Eder vill jag gifva de gngare tolf
Om i viljen eller ej
Som g uti rosendelunde
Aldrig har det varit ngon sadel upp dem
Ej heller betsel uti munnen
Sdana gfvor toge jag vl emot
Om du vore en kristelig qvinna
Men nu s r du det vrsta bergatroll
Af Neckens och djvulens stmma
Hon rister och jmrar sig svra
Bergatrollet ut p drren sprang
Hade jag ftt den fager ungersven
S hade jag mistat min plga
Herr Mannelig herr Mannelig trolofven i mig
Fr det jag bjuder s gerna
Om i viljen eller nejI kunnen vl svara endast ja eller nej
Krakowski spleen- TULIA
Ciemno i wstać nie mogę
Naciągam głębiej kołdrę
Znikam kulę się w sobie
Powietrze lepkie i gęste
Wilgoć osiada na twarzach
Ptak smętnie siedzi na drzewie
Leniwie pióra wygładza
Poranek przechodzi w po'udni
Bezwładnie mijają godziny
Czasem zabrzęczy mucha
W sidłach pajęczyny
A słońce wysoko wysoko
Świeci pilotom w oczy
Rozgrzewa niestrudzenie
Zimne niebieskie przestrzenie
Czekam na wiatr co rozgoni
Ciemne skłębione zasłony
Stanę wtedy na raz
Ze słońcem twarzą w twarz
Czekam na wiatr co rozgoni
Ciemne skłębione zasłony
Stanę wtedy na raz
Ze słońcem twarzą w twarz
Ulice mgłami spowite
Toną w ślepych kałużach
Przez okno patrzę znużona
Z tęsknotą myślę o burzy
A słońce wysoko wysoko
Świeci pilotom w oczy
Ogrzewa niestrudzenie
Zimne niebieskie przestrzenie
Czekam na wiatr co rozgoni
Ciemne skłębione zasłony
Stanę wtedy na raz
Ze słońcem twarzą w twarz
Czekam na wiatr co rozgoni
Ciemne skłębione zasłony
Stanę wtedy na raz
Ze słońcem twarzą w twarz
Text: Maanam
Nieznajomy-TULIA
Czy zdążę jeszcze wrócić, drogi dawno już zasypał czas
Za oknem cisza, najcichsza jaką znam
Taka przed burzą, co zrywa dach
Witaj nieznajomy, nawet nie wiem jak na imię masz
Patrzę na ciebie i myślę: czy to ja za kilka lat?
Za oknem szarość wchodzi w czerń
Ty wciąż nie mówisz do mnie nic
Na tym pustkowiu mieszka śmierć
Czy to tylko część mojego snu?
Powiedz mi
Ściany się burzą, szyby pękają na raz
Lecę w dół przez błędy wszystkich lat
Widzę wyraźnie pełne rozczarowań twarze
A w oczach ból i gniew uśpionych zdarzeń
Kłamałem więcej niż kiedykolwiek chciałbym przyznać
A w moich żyłach płynęła krew zimniejsza niż stal
Dlatego dzisiaj jestem całkiem sam
Mój nieznajomy, czy widzisz to co ja?
Jak to możliwe, ze ktokolwiek ufał mi?
Pozornie szczery, lecz nigdy tak jak dziś
To samo miejsce, ten sam zmęczony strach
Wśród tłumu ludzi odbijam się od dna
Żegnaj nieznajomy, już nie chcę twoich rad
TEXT: Dawid Podsiadło
Keine Kommentare:
Kommentar veröffentlichen